Policjanci z Koszalina ostrzegają, aby podczas rezerwacji noclegów na zbliżające się wakacje bacznie obserwować kilka szczegółów. Te, które powinny wzbudzić naszą czujność to między innymi atrakcyjna cena, podejrzany adres i numer telefonu, czy brak strony internetowej. Te cechy mogą sugerować, że padliśmy ofiarą oszustwa.
Kiedy nastaje czas planowania letniego wyjazdu, oferta miejsc noclegowych – począwszy od pensjonatów, poprzez apartamenty, domki, a skończywszy na pokojach – rośnie jak na drożdżach. Z rosnącym zainteresowaniem pojawia się też więcej podejrzanych ofert. Oszustwo noclegowe polega na wprowadzeniu klienta w błąd odnośnie oferowanego miejsca – nie chodzi tu jednak o standard czy jakość usługi, ale o fakt, że obiekt noclegowy w ogóle nie istnieje. Zazwyczaj osoba szuka oferty noclegu w internecie, najczęściej na portalach ogłoszeniowych. Osoby pragnące oszukać tworzą profesjonalnie wyglądające strony internetowe, profile na Facebooku, czy konta na serwisach noclegowych. Po ustaleniu terminu przyjazdu z właścicielem apartamentu lub domku, pojawia się informacja o konieczności wpłaty zaliczki za pobyt. Często oszuści oferują duże promocje przy zapłacie całej kwoty z góry, twierdząc, że pozostało niewiele wolnych pokoi i należy się spieszyć z decyzją o rezerwacji. Wtedy klient decyduje się zapłacić za rezerwację lub cały pobyt.
Problemy zaczynają się w środku sezonu, kiedy cała rodzina przybywa pod wskazany adres, aby dokonać zameldowania w apartamencie. Okazuje się, że pod podanym adresem jest zwykły dom mieszkalny, puste pole lub nawet klatka schodowa w bloku. Telefon wynajmującego milczy, a miejscowi nie mają pojęcia o jakichkolwiek apartamentach. Choć na początku sytuacja ta jest uznawana za pomyłkę, po pewnym czasie pojawia się podejrzenie o oszustwo.
Aby uniknąć takiej sytuacji, warto zwrócić uwagę na kilka rzeczy: atrakcyjna cena (niewiarygodne obniżki i presja czasowa mogą sugerować oszustwo), brak strony internetowej lub jej błędy, brak stacjonarnego numeru telefonu, podejrzany adres email, numer konta i dane osobowe. Zawsze warto sprawdzić lokalizację na Google Maps oraz poszukać opinii w Internecie. Policjanci radzą też, aby zaliczkę wpłacać na konto bankowe i domagać się wystawienia faktury, rachunku lub paragonu za wpłaconą zaliczkę. Wszystkie dokumenty związane z transakcją, jak też korespondencję związana z rezerwacją warto zachować.