Podejrzany o murowane oszustwo biznesmen i jego wspólnik stanie przed Sądem Okręgowym w Koszalinie

Przed Sądem Okręgowym w Koszalinie rozpocznie się proces dwóch mężczyzn, Mariusza K. i jego wspólnika, oskarżonych o oszustwa związane z prowadzeniem czterech firm specjalizujących się w sprzedaży i instalacji hal, w tym tych weselnych. Z powodu ich działań, szereg kontrahentów doświadczyło strat finansowych, które oscylują pomiędzy kilkoma a nawet kilkuset tysiącami złotych.

Według aktu oskarżenia, który przygotowała koszalińska prokuratura rejonowa, Mariuszowi K. przypisuje się 51 przypadków oszustwa. Jego działalność spowodowała, że trzech klientów straciło majątek o dużej wartości. Na ławie oskarżonych zasiądzie również wspólnik Mariusza K., który jest uznany za współsprawcę dziewięciu z tych oszustw. Ponadto Mariusz K. jest oskarżony o niezapłacenie wynagrodzeń swoim pracownikom mimo istniejącego wyroku sądowego.

Mimo że sprawa została przekazana do Sądu Okręgowego w Koszalinie, termin rozprawy nie został jeszcze ustalony. Pełne śledztwo w sprawie Mariusza K., prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Koszalinie, rozpoczęło się w 2022 roku. Przed tamtym czasem, różne prokuratury na terenie całego kraju zajmowały się poszczególnymi zgłoszeniami pokrzywdzonych.

Decydującym elementem śledztwa okazała się opinia biegłego z dziedziny rachunkowości, którą prokuratura otrzymała w październiku 2023 roku. Zebrane materiały dowodowe pozwoliły na sformułowanie zarzutów wobec Mariusza K. i jego wspólnika.

Według informacji podanych przez prokuraturę podczas śledztwa, oszustwa miały miejsce w różnych momentach czasowych. Pierwsze zgłoszenia datują się na rok 2014, następne na 2016 rok, a najwięcej przypadków zanotowano w latach 2018-2019. Pokrzywdzeni przekazywali pieniądze, ale zamówione hale nie były montowane, a umowy nie były realizowane. Kontrahenci, zarówno prywatni jak i biznesowi, z różnych regionów Polski doznali strat od kilku do kilkuset tysięcy złotych. Jeden z nich zgłosił stratę wynoszącą aż 700 tysięcy złotych.

Podczas przesłuchania w charakterze podejrzanego, Mariusz K. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów. Za oszustwo może mu grozić kara nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.