W Koszalinie, demontaż okien jednego z obiektów jest już w toku, a teren został odpowiednio ogrodzony. Wiadomość ta dotyczy czternastopiętrowego budynku, do którego ratusz otrzymał wniosek o pozwolenie na jego wyburzenie.
Robert Grabowski z Wydziału Architektury i Urbanistyki informuje, że wniosek ten jest analizowany w sposób szczegółowy. Celem jest zapewnienie przede wszystkim bezpieczeństwa podczas planowanej rozbiórki. Dokładna data jej przeprowadzenia nie jest jeszcze znana – decyzja w tej sprawie ma być podjęta w najbliższych kilku tygodniach. Nie wiadomo również, co zostanie zbudowane na miejscu obecnego budynku, nazywanego potocznie „Związkowcem”. Jak dodaje Grabowski, nawet dalszy los samej działki jest na razie nieznany.
Bez wątpienia jednak, to co powstanie na miejscu „Związkowca”, nie będzie ponownie wieżowcem. Jest to wynikiem obecnych regulacji miejskiego planu zagospodarowania przestrzennego.
Miejscowi mieszkańcy patrzą na stojący jeszcze budynek z pewnym sentymentem. O ile niewiele osób uważa go za estetyczny, o tyle wielu wiąże z nim różne wspomnienia. Równocześnie, nie brakuje tych, którzy z zadowoleniem przyjmują informacje o planowanej rozbiórce.
Budynek istnieje od 1972 roku i był pierwotnie znanym jako „budynek związków”, stąd też jego nieoficjalna nazwa. Od ostatniego roku stał on pusty i przez kilka miesięcy była prowadzona próba jego sprzedaży. Ze względu na nie spełnianie przez budynek wymogów bezpieczeństwa, m.in. z powodu zbyt ciasnych korytarzy, właściciel musiał podjąć decyzję: albo przeprowadzić kapitalny remont, albo zdecydować się na wyburzenie.