Poniedziałkowe popołudnie przynosi nowe życie w Koszalinie: Anonimowo porzucone niemowlę otrzyma drugą szansę

W poniedziałkowym późnym popołudniu, młode dziecko zostało bezimiennie pozostawione w „Oknie Życia” w Koszalinie. Mały chłopiec, teraz nazywany Maksymilianem, jest już na drodze do otrzymania nowej tożsamości i rodziny zastępczej.

Według informacji udzielonych przez nadinspektor Monikę Kosiec z biura prasowego Komendy Policji w Koszalinie, nieznana osoba zostawiła maluszka w „Oknie Życia” przy ulicy Wojska Polskiego o godzinie 15:16 w poniedziałek. Podkreśliła, że noworodek jest dobrze utrzymany, zdrowy i nie ma żadnych śladów przemocy. Dodatkowo, lekarz zbadał go i potwierdził, że aktualnie jest pod właściwą opieką medyczną.

Sprawa zostanie teraz zgłoszona do sądu rodzinny, aby uruchomić odpowiednie procedury adopcyjne. To piąte dziecko, które znaleziono w „Oknie Życia” w Domu Samotnej Matki „Dar Życia” Caritas Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej. Zakonnice ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej zdecydowały nadać chłopcu imię Maksymilian, ku czci św. Maksymiliana Kolbe.

Mówi się, że matka dziecka nie będzie musiała ponieść żadnych prawnych konsekwencji za swoje działania. Jednakże, służby są zobowiązane przeprowadzić pewne procedury. Sędzia Sławomir Przykucki, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Koszalinie, wyjaśnia, że najważniejsze jest ustalenie tożsamości matki, aby upewnić się, że decyzja o pozostawieniu dziecka była świadoma i nikt nie porwał dziecka lub nie było to działanie pod wpływem depresji poporodowej.

W Diecezji Koszalińsko-Kołobrzeskiej działają trzy „Okna Życia” – w Koszalinie, Słupsku i Szczecinku. W tym ostatnim miejscu, zakład został niedawno przeniesiony do parafii Ducha Świętego po zamknięciu klasztoru sióstr Niepokalanek.

„Okno Życia” jest skomplikowane pod względem technicznym. Musi być odpowiednio ogrzewane, wentylowane i wyposażone we wszystkie niezbędne udogodnienia dla noworodka. Każde otwarcie okiennicy powoduje automatyczne zadzwonienie do kilku sióstr Służebniczek i ojców redemptorystów, aby mogli szybko udzielić pomocy.

Historia „Okna Życia” w Szczecinku, które na szczęście nigdy nie było potrzebne, jest krótka i rozpoczęła się w 2018 roku. Powstało jako reakcja na tragiczną śmierć maluszka, który został wyrzucony przez okno przez matkę tuż po narodzinach.

Rodzice, którzy pozostawiają swoje dziecko w „Oknie Życia”, zrzekają się praw rodzicielskich, co umożliwia natychmiastowe rozpoczęcie procedury adopcyjnej. Matka ma możliwość anonimowego pozostawienia dziecka bez ryzyka późniejszych konsekwencji prawnych. Dziecko otrzymuje nową tożsamość i jest kierowane do rodziny adopcyjnej.