W centrum Koszalina, miasta na północy Polski, miało miejsce niecodzienne zdarzenie. W piątkowe popołudnie, samochód osobowy niespodziewanie stanął w płomieniach. Wydarzenie to skierowało na siebie uwagę mieszkańców i przechodniów, przerywając codzienną rutynę.
Sytuacja miała miejsce na malowniczej ulicy Młyńskiej, zlokalizowanej w samym sercu Koszalina. Interesująco, samochód zaczął płonąć tuż obok miejscowego Muzeum, co dodatkowo podbiło dramaturgię całego wydarzenia. Mimo intensywności płomieni i gęstego dymu, który rozprzestrzeniał się po okolicy, żadnej osobie nie stała się krzywda. Wszyscy świadkowie zdarzenia pozostali bezpieczni.
Niestety, ale konsekwencją tego zdarzenia były utrudnienia w ruchu drogowym w pobliżu miejsca incydentu. Działania straży pożarnej skierowane na ugaszenie ognia wymagały wprowadzenia tymczasowych ograniczeń, które wpłynęły na komfort podróżowania przez centrum miasta.