Pod koniec września nastąpiło otwarcie inwestycji, mającej na celu połączenie dzielnicy Zatorze ze śródmieściem Słupska. Jednak już w pierwszych dniach eksploatacji, po intensywnych opadach deszczu, zauważono problemy z wodoszczelnością tej konstrukcji.
Mieszkańcy korzystający z nowo wybudowanego tunelu musieli borykać się z kłopotliwym problemem przechodzenia przez niego bez zmoczenia stóp. Jak skomentowała jedna z mieszkanek Słupska: „Wygląda na to, że coś poszło nie tak podczas budowy. Brakuje chociażby jednej studzienki, która mogłaby gromadzić nadmiar wody”.
Problemy ze szczelnością tunelu zostały szybko zgłoszone odpowiednim służbom. Tomasz Orłowski, dyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku, potwierdził ten fakt, wskazując, że kwestia przecieków została już poruszona podczas spotkania z wykonawcą inwestycji. „Dzisiaj odbyło się spotkanie na miejscu, z udziałem przedstawicieli naszego miasta, Polskich Linii Kolejowych oraz wykonawców odpowiedzialnych za budowę części kolejowej i miejskiej tunelu. Niestety, problem z wodą dotyka obie strony konstrukcji.”, podkreślił.
Dyrektor Orłowski zapewnia, że już niebawem zostaną podjęte działania mające na celu likwidację usterki. „Zdecydowaliśmy, że wykonawcy będą musieli na własny koszt przeprowadzić prace remontowe, celem wyeliminowania problemu. W planach mamy kolejne spotkanie, które ma się odbyć w przyszłym miesiącu, gdzie sprawdzimy efektywność podjętych działań.”, dodał.
Warto przypomnieć, że tunel, zlokalizowany pod dworcem kolejowym w Słupsku, powstał w ramach projektu budowy węzła transportowego. Koszt inwestycji wyniósł niemal 10 milionów złotych.